Forum ZPiT Łany Strona Główna ZPiT Łany
forum naszej zespołowej społeczności
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
ŁANY- WRAŻENIA BARDZIEJ REALNE NIŻ RZECZYWISTOŚĆ
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum ZPiT Łany Strona Główna » Wszystko i o wszystkim Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
ŁANY- WRAŻENIA BARDZIEJ REALNE NIŻ RZECZYWISTOŚĆ
Autor Wiadomość
GÓRAL
Gość






Post ŁANY- WRAŻENIA BARDZIEJ REALNE NIŻ RZECZYWISTOŚĆ
Drodzy RODACY!!!!!
Po licznych zapytaniach, czy nie identyfikuję się z nową formą internetowego kontaktu ze światem, a także prośbach Dam z ZPiT Łany jako główny spadkobierca talentu konfucjusza niefrasobliwego postanowiłem zabrać głos w kilku ciekawych sprawach. Jednakże w tym celu musiałem założyć nowy temat, gdyż nie chciałem, abyście musieli wyszukiwać mojego cudnego wpisu pomiędzy wywodami pewnego użytkownika owego forum, który za punkt honoru przyjął sobie, że będzie zajebisty. Szkoda, że mu to nie wychodzi, cóż...takie życie!
Jeszcze kilka lat temu myliłem internet z internatem, a tu proszę – Nasz dziennik wybrał mnie Człowiekiem Roku. Za zasługi dla sieci i dla ludzkości. I nie martwi mnie nawet fakt, że "Nasz dziennik " wybrał takich bohaterów miliony. Ani to, że jest to zapewne najnudniejsza gazetka . Bo każdy chce być w jakiś sposób wyjątkowy. No i wierzy, że jest. Mamy teraz prawdziwy zalew plebiscytów i mnóstwo całkiem przypadkowych herosów. Nędza mediów wykreowała internet, a brak wyrazistych polityków wykreował fenomen pana Kononowicza, kandydata na prezydenta Białegostoku (biedne to miasto). Mnie bliski jest ten Kononowicz dlatego, że przypomina większość współrodaków - nie za mądry, nie za przystojny, generalnie beztalencie, ale jakie wielkie pragnienie wybicia się. Do tego w tym gustownym sweterku w romby - według Bridget Jones to przecież klasyczny strój... dziennikarzy sportowych. "Nasz dziennik " daje nagrodę każdemu z nas, bo ma złudną nadzieję, że teraz, czyli właśnie dziś każdy ten chłam kupi sobie w kiosku i zwiększy sprzedaż. Oj, naiwne te pisma opiniotwórcze, myślące, że obywatel IV RP woli nudną gazetę, choćby ze sobą na lustrzanej okładce, od smakowitej, chrupiącej zapiekanki z bistra Roti na teatralce. Czy to nie dlatego współczesny człowiek woli mieć kontakt z internetem? Ja na przykład siedzę sobie teraz na łóżku w gaciach, żrę i pije co chcę i mam gdzieś wszystkich mądrych tego świata i z ich mądrościami takoż. Mądrzy zdecydowali na przykład, że najlepszym tegorocznym filmem zostanie "Babel" - Pokrótce - mały marokański onanista rani amerykańską turystkę, przez co poznajemy najpierw niedostatki tamtejszej służby zdrowia i pracy na roli, potem pewną brzydką Japonkę, która domaga się jednego (żeby wreszcie ktoś ją wypieprzył), głupawą opiekunkę bachorów z Meksyku, niedobrych amerykańskich policjantów, a wszystko to ma oznaczać, że żyjemy w jednym wielkim tyglu - straszna mi nowina. Ale nie można non-stop oglądać samych pięknych filmów. W tym przypadku najważniejsze było dla mnie miłe towarzystwo Matyldy i zespołowych Skowronków- Lukrecji i Beniamina, których serdecznie pozdrawiam!
Ku uciesze milionów rodaków zawitała po raz drugi w historii IV RP zima, a co za tym idzie zimowe dyscypliny sportowe. Kolejny rok złudzeń, że objawi się talent na miarę króla nart z Wisły rodem. Mało tego muszę oglądać takich patałachów jak bracia Ligoccy, którzy obijając pośladki udowodnili, że snowboardową deskę przypięli chyba pierwszy raz w życiu. Podobno zgubili formę. Owszem, zgubili, ale Szaranowicza. To jest prawdziwy gigant tv, człowiek którego podziwiam, bo zawsze wie, kiedy odpuścić parcie na ekran i dopuścić do mikrofonu Miklasa. Otóż zawsze wtedy, kiedy nasi zajmują ostatnie miejsca! Obstawiam zresztą w ciemno, że od lipca pan Włodek studiował regulamin snowboardu i half pipe. W rankingu najbardziej zabawnych rodzeństw Ligoccy są u mnie już na miejscu drugim. Kto prowadzi niestety boję się powiedzieć. Ceny za możność oglądania naszych pajaców podczas sesji treningowej i kwalifikacji do konkursów Pucharu Świata osiągają 100 zł. Taniej wyjdzie trzepnąć się młotkiem w głowę, tą częścią - jak opisują kryminolodzy - tępokrawędziastą.
Nawiązując do sportu- całorocznego dowiedziałem się, że Watykan zabronił właśnie nauki i święceń młodzieńcom o dość specyficznym podejściu do sportu (tylko dyscypliny męskie). Jak nic złapią się oni teraz za inne drążki, takie bardziej gimnastyczne i to z wielkim pożytkiem dla naszego olimpijskiego dorobku.
Panie Prezesie!!!
Melduję wykonanie zadania !!!hihihi
Sob 1:06, 10 Lut 2007
Nimfa grafomanka
Gość






Post
Witaj Konfucjuszu drogi, cieszę się, ze w końcu i tu zawiodły Cię nogi… „Nogi, nogi, nogi roztańczone, tańczą nogi, tańczą jak szalone...” Tak niegdyś śpiewała pani Irena… Dziś kultywując taniec spotkamy się 16 lutego ( mam nadzieję) i z Konfucjuszem szanownym zatańcować dane mi będzie. Będzie?
Nikt nie wie, co jutro będzie a ja o 16. Luty martwię się…Czy słusznie? Nikt nie wie, co dziać się będzie i trubadurom Co na pomysł wskoCzy by na sCenie Przedstawić nam? Czyżby wróżka zwana Wróżbitą Kosmitą…itp. z dłoni czyjejś przyszłość naszą ujrzy? Mały apeli, w zasadzie apelątko: Myjcie dłonie towarzysze by przyszłość i sumienia nasze czyste były!!!
Skoczki skakały, tak z innej beczki z (piwem) pokazali naszego Wojtusia :* jak sobie maszeruje i brodzi w tych śmieszniutkich kozaczkach przez zasepki śnieżkowe by usiąść na beleczce i skoczek oddać daleciutki ach gnaj ach jak naj…..ziiiiiiiiiii FRUŃ ---> poleciał
Właśnie! My tu hopsiu hopsiu a tu wyjazd na narty się szykuje Smile Co zaoferuje nam tegoroczny pobyt? Czekajmy!
To taki mały wpisik na HELOŁ . Pozdrawiam :*
Sob 19:10, 10 Lut 2007
Bonina z Konina ;D
Gość






Post
Chciałabym zwrócić uwagę na Twą postawę wobec pana Krzysztofa Kononowicza. Uważam, że władze Białegostoku bezczelnie wykorzystały tego biednego, chorego człowieka tylko w celach zysku i wywołania sensacji. Twoja postawa (taka jak i wielu innych nieuświadomionych do końca ludzi w tym temacie) jest pochopna i nieprzemyślana.
Czy nie jest zbyt mądry? Nie jego wina, że urodził się z pewnego rodzaju upośledzeniem.
Nie jest przystojny? Tak jak i 50% społeczeństwa na kuli ziemskiej.
Beztalencie? Nie znasz go, a być może posiada na przykład niebanalny talent do robienia drewnianych figurek lub bardzo dobrze gotuje?
Moim zdaniem człowiek ma ambicje. Mimo tego, iż nie zorientował się, że został ofiarą machinacji stanął na wysokości zadania i przedstawił się i swój program działania tak dobrze jak potrafił.
Wielkie pragnienie wybicia się? Jakby Cię wystawili i wręcz nakazali kandydowac na prezydenta jakiegoś miasta, a nie posiadałbyć IQ powyżej lub chocby w granicach normy, ani krzty asertywności zrobiłbyś zapewne tak samo.
Na zakończenie dodam, że czepianie się jego stylu ubierania się jest nie na miejscu. Człowiek ma taki styl jak wiele tysięcy panów w średnim lub podeszłym wieku.

Pozdrawiam ;]
Nie 0:34, 11 Lut 2007
Gość







Post
Po chwilowej przerwie udało mi się znowu usiąść nad klawiaturą. Oto właśnie w tym chodzi, piszesz kiedy czujesz a nie jak ktoś tobie każe. Poczułem ten nagły przypływ chęci kiedy obejrzałem protest na forum. Pomijam fakt wyglądu i wypowiedzi jego fanów, bo sprawa chyba oczywista.Czy polska polityka jest grą? W jednym z słowników odnalazłem wyjaśnienie słowa gra, i tak:
słowo gra pochodzi z języka litewskiego i oznacza zabawę.
Gra jest to czynność o ustalonych zasadach, w której udział bierze zwykle kilka osób (rzadziej jedna), w celach rozrywkowych. Od innych rozrywek grę oddziela istnienie ścisłego zbioru zasad gry, od innych skodyfikowanych czynności jej rozrywkowy charakter.Jeśli przypasujemy powyższą definicję do polskiej polityki to mniej więcej otrzymujemy: politycy, swoim zachowaniem sprawiają, że to co robią wydaje nam się zabawą, pozbawioną głębszej ideii i myśli prorozwojowej. Fakt, ten przemawia za stwierdzeniem, że polityka jest grą. Z drugiej jednak strony te same działania polityków, a czasem ich brak przeczą zasadzie, że gra jest czynnością o ustalonych zasadach. Obserwując to co się dzieje, z całą stanowczością mogę stwierdzić, że w polskej polityce nie ma ścisłego zbioru zasad postępowania, co więcej w polskiej polityce zupełnie nie ma zasad. Czy więc polityka jest grą?

Z powyższej krótkiej analizy wynika pewna sprzeczność, wydaje mi się jednak, że na postawione pytania można odpowiedzieć, tak! Polityka jest grą i to nie tylko w naszym kraju ale również w innych państwach o demokratycznym ustroju. Jest jednak grą bardzo niebezpieczną, ponieważ może wywołać skutki, które będzie odczuwało społeczeństwo. Jest grą w, której każde, nawet to najmniejsze ugrupowanie polityczne kieruje się własnym interesem, który oczywiście nie musi być sprzeczny z interesem społecznym. Każdy polityk jest graczem, występują gracze początkujący oraz z wieloletnim doświadczeniem, rozgrywający kolejne tury na przestrzeni kilkunastu lat.. Nie oznacza to jednak, że ludzie ci są w swych zagrywkach lepsi od graczy początkujących, a dlaczego? Ponieważ, gracz początkujący może posiadać pewne ograniczenia moralne, pewne zasady i wartości, których nie jest w stanie przekroczyć dla realizacji zamierzonego efektu danej rozgrywki.

Polityka jest więc grą szalenie ryzykowną moralnie, ponieważ wraz z upływem czasu i pokonywaniem kolejnych politycznych przeciwników polityk - gracz traci poczucie pewnych uniwersalnych wartości, traci swą moralność kierując się tylko i wyłącznie interesem określonej grupy ludzi. Czy jest możliwe, takie postępowanie i takie rozgrywanie, które nie wpływa na charakter i osobowość gracza, czy jest więc możliwe utrzymanie poczucia moralności i odpowiedzialności za efekty gry...
Pewnej listopadowej niedzieli wybraliśmy ludzi mających sprawować władzę w naszych samorządach. Pisałem wiele o śmieszności naszych polityków. Jednak to co pokazał pan w szarym sweterku zadaje chyba kłam moim twierdzeniom.
Osobiście najbardziej zainteresowała mnie kwestia papierosów w programie pana Kononowicza. Drugą ciekawostką było zlikwidowanie "wszystkiego", tak aby nie było "niczego". To zapewne bardzo nowatorskie posunięcie. Podobnie zresztą jak karanie kierowców za papierosy.Sympatyczny pan w sweterku uzyskał świetny wynik wyborczy. Głosowało na niego ponad 1000 osób. To niezły początek. Pamiętamy przecież dobrze że ponad 10 lat temu w niewiele lepszym stylu wskoczył na polską scenę polityczną pan Andrzej Lepper. Z Leppera również śmiała się cała Polska. W pewnych kwestiach Kononowicz do złudzenia przypomina dawnego Andrzeja - zadymiarza!
Pozdrawiam:)
Nie 18:26, 11 Lut 2007
Ripostnik
Gość






Post
Kochana...Jak powszechnie wiedzą osoby wyedukowane, które zajmują jakikolwiek głos w jakiejkolwiek sprawie,pisze się na tematy które im są nieobce.W piłce nożnej jestem nogą, dltego nie pisze o zatargach i konfilktach i perypetiach PZPN-u i nie pisze nic o Liskiewiczowskich następnikach, bo nie znam się! Nie pisze o ludkach struganych scyzorykiem( przez więźniów karconych i gwałconych przez starszych "stopniem" skazańców) z kieszeni wyjętym pod nieczujnym okiem czujnego półśpiącego klawisza zapewne z IIgrupą cukrzycy i po wylewie( w przeszłości), na drewuszku chyba sosnowym "?Poprostu nie wypisuje się! O! A Ty Kochana Boney M. aus Konin piszesz coś, co udowodniło, że w temacie pana Kononowicza Krzysia zielona jesteś, a ta zieleń jest oliwkowa( bo ostatnio to modny kolor) Pozdrwiam i całuję Bonię :*
Nie 21:54, 11 Lut 2007
Boney M. aus Konin
Gość






Post
Jeżeli twierdzisz, że to ja jestem zielona (bądź oliwkowa - jak wolisz) w temacie pana Kononowicza to BŁAGAM uświadom mnie czego jeszcze o nim nie wiem i w czym Twoim zdaniem się pomyliłam.
Śledzę karierę pana Krzysztofa od początku. Znam wszystkie jego publiczne wypowiedzi i moim zdaniem nie trzeba być wielkim filozofem, żeby stwierdzić, że ten człowiek jest chory, a w naturalnych ludzkich odruchach jest takim ludziom współczuć, a nie śmiac się z nich...
Dlatego go bronię.
A pocałować to Ty mnie możesz w ... nos Smile
Nie 23:36, 11 Lut 2007
Ripostnik
Gość






Post
Kochany Koniu z Bonina. Jeżeli "prosisz" już tak bardzo, to oprócz pochopności i gorącogłowości która kipi z Twoich zdań, dodam na marginesku,że: To nie prawdą jest, ze " WŁADZE Białegostoku bezczelnie wykorzystały tego biednego, chorego człowieka tylko w celach zysku i wywołania sensacji." i nikt go nie wystawił i wręc nakazał....O tym jest sporo w internecie i mona się dowiedzieć. Wiem , ze pewnie wiesz o tym dokładnie i tylko "pochopność i gorącogłowość" sprawiły iż są tu m.in. takie nieścisłości. Całuję Cię w Nosek Okrągly jak... KOKOSEK :*
Pon 0:04, 12 Lut 2007
Zosia
Grzyby - pleśniak biały



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

Post
Nie chce mi sie za bardzo wypowiadac na temat Pana Kononowicza, bo ktos kiedys mi powiedzial ze temat polityka to temat niebezpieczny(konfliktogenny) a ja wole takich tematów unikac... A poza tym nie wiem (a moze nie rozumiem) jak ta tematyka ma sie do rzeczywistosci zespolowej, Drogi Goralu???
Ale zaintrygowalo mnie jeszcze cos innego... Droga/i Bonino z Konina, odnosze nieodparte wraże nie ze nie mozesz sie zdecydowac kim jestes... Raz mówisz o sobie jako o męzczyznie a raz jako o kobiecie, chyba ze masz dwie osobowosci, ktore ujawniaja sie w zaleznosci od nastroju:P
Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Pon 17:52, 12 Lut 2007 Zobacz profil autora
Bonina z Konina ;D
Gość






Post
Bo czasami mój pies dyktuje mi co mam napisać ;D
buahahaha^
Wto 16:51, 13 Lut 2007
Alwaro
Gość






Post
I see trees of green, red roses too
I see them bloom, for me and you.
And I think to myself... what a wonderful world.

I see skies of blue, and clouds of white
The bright blessed day, the dark sacred night.
And I think to myself... what a wonderful world.

The colors of the rainbow, so pretty in the sky
Are also on the faces, of people going by.
I see friends, shaking hands, saying how do you do
They're really saying, "I love you."

I hear babies cry, I watch them grow;
They'll learn much more than I'll never know
And I think to myself... what a wonderful world
Yes I think to myself..... what a wonderful world.

The colors of the rainbow, so pretty in the sky
Are also on the faces, of people going by.
I see friends, shaking hands, saying how do you do
They're really saying, "I love you."

I hear babies cry, I watch them grow;
They'll learn much more than I'll never know
And I think to myself, what a wonderful world
Yes I think to myself..... what a wonderful world.
Śro 13:59, 14 Lut 2007
Zosia
Grzyby - pleśniak biały



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

Post
Nieeee no Alwaro jestem pod wrazeniem... Smile naprawde sie ciesze, ze to napisales jest to calkowicie nowa forma ozywienia naszego Forum. Moze nasza zespolowa spolecznosc spotka sie kiedys i razem zaspiewamy... Smile Smile
Ja tez dodam propozycje:
Gdy strumyk płynie z wolna
Rozsiewa zioła maj
Stokrotka rosła polna
A nad nią szumiał Gaj,
Stokrotkaaa rosłaaaa polnaa
a nad nią szumiał gaj zielony gaj...

W tym Gaju tak ponuro. ze az przeaza mnie
ptaszeta za wysoko
a mnie samotnej zle
Ptaaaaszeeetaa zaaa wyyysoookooo a mnie samotnej
zle samotnej zle...

Wtem harcerz idzie z wolna Strokrotko witam Cie
Twoj urok mnie zachwyca czy chcesz byc ma czy nie
Twoj urooook mnieee zachwyyyycaaaa
Czy chcesz byc ma czy nie czynie czy nie...

Stokrotka sie zgodzila i poszli w ciemny laz
A harcerz taki gapa, ze az pokrzywy wpadl...
AAAAAAA harcerz taaaki gaaapaa ze az w pokrzywy wpadl w pokrzywy wpadl...

A ona ona ona coz biedna robic ma
Nad gapą pochylona i smieje sie HAHAHA
Naaad gaapą pochyyylooona i smieje sie HAHAHAHA...

Tylko te piosenke trzeba spiewac w takim tempie jak Grzesiu ma na kompie w folderze biesiadne Smile Smile Smile


Post został pochwalony 0 razy
Śro 14:34, 14 Lut 2007 Zobacz profil autora
pudzian
Gość






Post
[link widoczny dla zalogowanych]




[link widoczny dla zalogowanych]
Śro 15:44, 14 Lut 2007
Nimfa grafomanka
Gość






Post
Nie kumam...niech linki zwane dalej sznurkami przeze mnie nie będą komentowane...ała. Po prostu panie pudzian ała. Niech i tak się stanie , że musze poinformowac Was towarzysze pióra o martwicy. Martwicy, bo martwię się o program telewizyjny...I o głód na świecie, ale potem o tym...Co do programu, istniał niegdyś na wizji serial zwany "Sprawiedliwość na 18 kołach". Sam tytuł sugeruje nam, że jak zwykle amerykańce coś przekombinowali chyba bo nasze ciężarówki mają 12 kół, chyba , że specjalistyczne naczepy posiadają np niskopodłogową Mege i do ich realiów nam brakuje nieco, a matematyka jest prosta, z resztą nie ma co sie dziwić! Oni ( They) mają proste drogi, nie raz widać było w telewizorze jak jedzie pan ( np Tata Grizłold ) i przez tysiąc mil amerykańskich nie rusza kierownicą bardziej niż 5stopni kątowych w każdą ze stron...a przy tym śpiewa i je. Bo można. I sluchajcie motyw! Jeździ sobie gościu i łapie bandytów, kryminalistów, gwałcicieli, pedofilów złodziei rabusiów i innych mężczyzn( raz łapał kobietę ale obojgu sprawiało to przyjemność i nie mieli ubrań, więc nie wiem o co chodziło i czy była złoczyńczynią). Wiec jak widać...pomysł warty ameryki i hektolitrów czarnego złota. Bo przecież! Taka ciężarówa 18 kołowa...jest szybka!( Wrum wrum! ) Zwrotna!!( Oj tak! ) Łatwo się nią gdzieś ukryć!! (Oj gdzie ona jest?! ) Lecą na nią laski! (fryyyy) Z resztą pali pewnie miliard galonów na mile i w myjni tracił gościu dużo pieniążków. Absurdalne raczej nieco!Poza tym mawia się, że samochód odzwierciedla wielkość ...hm..przyrządu przyjemnotwórczego, więc wniosek taki, że lipnie tam u niego...Durny serial...Graczykowie lepsi są....Psia kostka!Nie lubie amerykańców, francuzi już dawno się zorientowali, że to popaprańce i się staraja odizolować od wpływów ameryki( specjalnie z małej )...A to przez nich nam się klimat zmienia! Wszysko przez nich...Będę wonitować. :/

Wielkie-antyamerykańskie Hejoł and Baj Wink
Śro 17:41, 14 Lut 2007
Nimfa grafomanka
Gość






Post
Małe sprostowanie i bląd karygodny...Przepraszam ale pwinno być tak "Poza tym mawia się, że samochód odzwierciedla WPROST PRZECIWNIE wielkość ...hm..przyrządu przyjemnotwórczego..." Wybaczcie za to roztargnienie, płonę ze wstydu Sad
Śro 17:46, 14 Lut 2007
Piotr
Bakterie-krętek blady



Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Pomijajac te wszystkie bzdury ktore tu co niektorzy wypisuja, przejde do konkretow.. a dokladniej rzecz biorac do riposty na post Gorala. Chodzi o zapiekanki..

Szanowni czytelnicy. Jesli juz faktycznie czasem wolicie pozywic sie zapiekanka a nie zaspokoic glod informacyjny to nie w Roti! A tym bardziej nie w najbardziej znanej Teatralce. Panie i panowie.. najlepsze zapiekanki w Poznaniu.. sa w Okraglaku! Bistro nazywa sie Imbiss lub jakos podobnie i zaprawde powiadam, ze lepszej zapiekanki na miescie nie jadlem.

A jesli jednak zwyciezy glod informacyjny to zamiast Naszego Dziennika czy podobnych Faktow polecam Przekroj.
Bajo


Post został pochwalony 0 razy
Pią 19:39, 16 Lut 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum ZPiT Łany Strona Główna » Wszystko i o wszystkim Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin